Wiek: 38 Dołączył: Sob Lip 07, 2007 0:09 Posty: 20
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 18:02 Temat postu: Napad na bank?
Doszły mnie plotki że jacyś kryminaliści obrabowali jedyny bank na wyspie i teraz helikopter oświetla mi podwórko... Może ktoś coś o tym wie? Jakieś plotki? _________________ Navigare necesse est, vivere non est necesse...
Dołączył: Wto Sie 16, 2005 17:29 Posty: 1697 Skąd: --
Wysłany: Pon Gru 17, 2007 23:37 Temat postu: Napad na bank w gdańskim Sobieszewie
Napad na bank w gdańskim Sobieszewie
Trzech uzbrojonych mężczyzn okradło filię Banku Spółdzielczego w Gdańsku Sobieszewie. Pięć tysięcy złotych nagrody dla osoby, która pomoże w schwytaniu złodziei, wyznaczył komendant wojewódzki policji
W poniedziałek około godz. 15.50 do budynku przy ul. Turystycznej 6 weszło trzech mężczyzn. - Na głowach mieli kominiarki, w dłoniach trzymali przedmioty przypominające broń palną - mówi nadkomisarz Jan Kościuk, rzecznik pomorskich funkcjonariuszy.
"To jest napad. Dawaj wszystkie pieniądze!" - krzyknęli do kasjerki. Przerażona kobieta oddała kasetkę. Rabusie opuścili budynek, wsiedli do granatowego volkswagena golfa "dwójki" i odjechali. Ustalono, że samochód skradziono dwie godziny wcześniej z ulicy w centrum Gdańska. Do wieczora trwały przesłuchania świadków i pracowników banku. Policja nie ujawniła, ile osób - poza kasjerką - było w budynku w czasie napadu, i czy był tam zatrudniony ochroniarz. Nieznana była także wysokość łupu. - Nie mogę dziś nawet w przybliżeniu podać jego wysokości - zapewnił nas Kościuk.
Złodziei szukali policjanci z całego Pomorza. Blokowano drogi w kilkudziesięciu miejscach. Po zmroku w akcji wykorzystywano śmigłowiec z kamerą termowizyjną. Jeśli ktoś ma informacje, które mogą pomóc policji w ustaleniu sprawców napadu, może kontaktować się z każdą jednostką policji lub zadzwonić pod nr 0 800 467 997, albo pod 997.
Wysłany: Wto Gru 18, 2007 11:02 Temat postu: Re: Napad na bank?
Zaprzęgnięto takie środki policyjne i nic dalej nie wiadomo ? Czyżby bank nie posiadał systemu antynapadowego włączonego do powiatowej policji ? _________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Wysłany: Śro Gru 19, 2007 4:27 Temat postu: Re: Napad na bank?
Bzdura z tym blokowaniem dróg.
Zarówno zaraz po zdarzeniu jak i podczas akcji policji na wyspie ja spokojnie z niej wyjechałem jak i wjechałem. Za każdym razem przez most. Nikt mnie nie sprawdzał. Przy wyjeździe z wyspy mijałem śpieszące na pomoc ekipy przy powrocie helikopter ino śmigał na wyspę, a na rogatkach Gdańska 5 policjantów się nudziło. Lepsze blokady harcerze robią w zabawie w podchody
Wysłany: Śro Gru 19, 2007 8:27 Temat postu: Re: Napad na bank?
Rabusie nieuchwytni - jak zwykle zresztą - Na co ta policja liczy ? Pięć tys. oferują i czekają aż rabusie sami sie zgłoszą ?
A co z ochroniarzem - był w końcu w banku w czasie "pobierania" kasy przez gości (170-195 cm wzrostu) czy go tam nie było ? Jeżeli nie było to zwraca "pobraną" przez gości kasę ... _________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Dołączył: Wto Sie 16, 2005 17:29 Posty: 1697 Skąd: --
Wysłany: Śro Gru 19, 2007 10:33 Temat postu: Wyspa jednego napadu i dojeżdżających policjantów
Wyspa jednego napadu i dojeżdżających policjantów
Policjantom udało się znaleźć samochód, którym uciekli złodzieje, po tym jak zrabowali 200 tys. zł z banku w Sobieszewie. Do napadu doszło w poniedziałek przed godziną 16. Trzej zamaskowani mężczyźni odjechali z miejsca zdarzenia skradzionym wcześniej w Gdańsku volkwagenem golfem. Funkcjonariusze dalej szukają sprawców napadu.
W Sobieszewie, dzielnicy Gdańska położonej na wyspie między Martwą Wisłą a Zatoką Gdańską, poza sezonem letnim nic właściwie się nie dzieje. Ulice świecą pustkami. Większość barów i sklepów jest zamkniętych.
Dwa radiowozy pełne policjantów, które jeździły wczoraj po ul. Turystycznej, to na wyspie bardzo rzadki widok.
- Od kiedy zlikwidowali komisariat, jedynie dzielnicowy od czasu do czasu przejedzie się po wyspie, a później zaraz do Gdańska ucieka - mówi jeden z klientów zakładu fryzjerskiego.
Na pytanie, gdzie można teraz znaleźć policjantów, pokazuje na budynek Ochotniczej Straży Pożarnej.
Na domofonie trzy przyciski, przy jednym z nich napis - policja. Po dość uporczywym dzwonieniu z głośnika dobywa się głos - Straż pożarna słucham. Na pytanie o policję mężczyzna tłumaczy, że na pewno są w terenie, "bo napad był". Po krótkiej rozmowie okazuje się, że normalnie policjanci też odwiedzają wyspę. Trwa to jednak krótko, ale są codziennie.
- Komisariat został zlikwidowany jeszcze na początku lat 80. - wyjaśnia Piotr Strojny z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Na terenie wyspy codziennie są policjanci z VII komisariatu na Stogach.
Według policji dzielnicowi są na miejscu właściwie przez cały dzień, od 7 do 15 oraz od 15 do 21 "zawsze ktoś jest".
Tymczasem do banku, po napadzie, który miał miejsce około godz. 15.40 pierwsi policjanci ze Stogów przyjechali dopiero po 16.
- Akurat zbieraliśmy się do zamykania - mówi właścicielka sklepu z zabawkami, który leży naprzeciwko banku - Wtedy podjechał radiowóz, później karetka. Wcześniej nic nie było słychać ani widać.
Jak mówią stojące pod kwiaciarnią kobiety, złodzieje uciekli w głąb wyspy, w kierunku plaży.
- Ja do Nowego Dworu bocznymi drogami to w pół godziny dojadę, to taki złodziej na pewno szybciej tam dojechał - mówi pracownik sklepu z zabawkami.
Okazuje się też, że sam napad na bank mógł okazać się bardzo łatwym zadaniem dla przestępców. Powodem tego był brak ochroniarza wewnątrz placówki.
- Tam był tylko chłopak i młoda dziewczyna - opowiada jedna z klientek kwiaciarni, która leży niemal naprzeciw banku. - Moja córka chciała tam pracować, nawet ukończyła specjalny kurs, ale powiedziała, że ma złe przeczucia i bez ochroniarza w banku nie będzie pracowała - wspomina.
Jak ustaliliśmy, ochrona w banku jest bardzo drażliwym tematem.
- Nie wszystkie informacje można podać prasie, nie chcemy podawać przepisu na napad - usłyszeliśmy w Związku Banków Polskich. Zdaniem pracownika jednego z dużych polskich banków, każda siedziba musi być ochraniana. Nie ma znaczenia, czy jest to ochrona elektroniczna czy fizyczna. Każdy bank sam o tym decyduje.
Próbowaliśmy wczoraj skontaktować się z zarządem Banku Spółdzielczego w Pruszczu Gdańskim, którego oddział został obrabowany.
Niestety, kontakt z kimkolwiek z władz banku okazał się niemożliwy.
- Nikt z zarządu nie będzie się wypowiadał - to jedyne słowa, jakie usłyszeliśmy przez telefon.
Źródło: Dziennik Bałtycki Jakub Wielicki 2007-12-19
Wysłany: Czw Gru 20, 2007 9:10 Temat postu: Re: Wyspa jednego napadu i dojeżdżających policjantów
Przegląd Prasy. napisał:
(...)Okazuje się też, że sam napad na bank mógł okazać się bardzo łatwym zadaniem dla przestępców. Powodem tego był brak ochroniarza wewnątrz placówki.(...)
Bank bez ochrony z 200 -stoma tysiącami oraz z dziewczyną i chłopakiem i do tego te 200 tys. w kasetce nie zamocowanej na stałe
Tu nie ma mowy o napadzie ale o zwykłym "pobraniu" gotówki
Przegląd Prasy. napisał:
(...) Tam był tylko chłopak i młoda dziewczyna - opowiada jedna z klientek kwiaciarni, która leży niemal naprzeciw banku.(...)
A co ten zapis ma oznaczać ? Klientka leżała niemal naprzeciw banku ? _________________ Z pozdrowieniami
Tylko oczyma drugiego człowieka
Uczciwie spojrzysz na sprawę
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.